piątek, 3 października 2008

Szybko się uczę, nie tylko po polsku...

Każdego dnia Olaf poznaje nowe słowa. Potrafi je wskazać, wyszukać w książce odpowiedni obrazek. Na razie nie potrafi powtórzyć słów, chociaż już czasem słyszymy coś zbliżonego. Spędza teraz sporo czasu z Nishą, więc słyszę czasem już prawie czyste "green" i "red". Nie ma co ukrywać chyba prostsze niż nasze. Pewnie ani się nie obejrzymy, a będzie lepiej mówił po angielsku od nas :). Tego oczywiście mu życzę!

Brak komentarzy: