Mój urlop macierzyński właśnie dziś się zakończył.... Teraz jestem na wypoczynkowym, więc wypoczywam ile się da..
Olaf zorganizował :) grilla dla swoich koleżanek i kolegów, być może za kilka lat będzie z tej imprezy jakaś para..
Był w Poznaniu (gdzie spędził swoją pierwszą noc w hotelu i kąpał sie w umywalce), na kolacji w ekskluzywnej restauracji - wprowadził trochę radości i krzyku do smutnej, romantycznej atmosfery, a wracając z Poznania pozwolił nam zwiedzić dużo przyautostradowych parkingów.
W sobotę wrócił z wesela, ale uczestniczył tylko w ślubie, bo wesele grzecznie przespał w pokoju..., ominęły go nawet oczepiny.
Gada coraz więcej, uśmiecha się, wciąż zjada swoje ręce.
Pozdrawia wszystkich.
nowe fotki: tutaj
Znajdziecie tam zdjęcie Olafa w swojej pierwszej koszuli H&M, którą dostał od ciotki J.
poniedziałek, 11 czerwca 2007
Subskrybuj:
Posty (Atom)