wtorek, 17 listopada 2009

Nostalgicznie

Raz słońce, raz deszcz i wiatr.
Przyszło do nas kilka dni deszczowych, zachęcają do zadumy i grzania się w domu z ciepłym kubkiem kawy. To właśnie robimy. W takich chwilach gdy przy 10C jest mi zimno, mam ochotę wtulić się w męża i koc (niestety od razu znajdują się przy nas dwa inne głodne ciepła ciałka) i wtedy nie tęsknię za ojczyzną.
W taką pogodę sklepy od razu oferują niezbędne akcesoria - czapki, szaliki, ciepłe majtki, ogrzewacze na plecy, podkoszulki, coś na ogrzanie łydek i przeróżnego kształtu i koloru termofory. Zanim stąd wyjedziemy nabędę kilka rzeczy, bez których już teraz nie wyobrażam sobie zimowania.


Z ciepłym pozdrowieniem....

niedziela, 15 listopada 2009

Świątecznie


Ledwo zniknęły dynie, a od kilku dni miasto pełne świątecznych światełek.