niedziela, 22 marca 2009

Pa pa Baba


Po kilkunastu dniach wspólnej zabawy Olaf pożegnał wczoraj Babcię - "Pa pa Baba". Obiecał przylecieć do niej i podlewać latem kwiatki.
Dziś oglądaliśmy Babcię po drugiej stronie monitora. To już nie to samo.
W domu jakoś pusto i nam smutno, chlip chlip...
I Maja co chwilę chce z powrotem na babcine rączki.

poniedziałek, 16 marca 2009

Jeszcze trochę chorobowo



Nasze dni zaczynają już wyglądać normalnie. Olaf nabrał sił, biega, śmieje się, robi bałagan, gdzie tylko się pojawi. W dodatku przyleciała do nas babcia, więc miło spędza czas z "babą" malując, lepiąc z plasteliny, pomagając w kuchni.
Wciąż widać działanie leków, które jeszcze przyjmuje. Co tydzień odwiedzamy również szpital i sprawdzamy malutkie serce. Jest niewielka zmiana, lekarze mówią, że po chorobie wszystko powinno wrócić do normy i tego się trzymam! Ciężko takiemu małemu człowiekowi to wszystko wytłumaczyć.

Maja rośnie. Przez natłok codziennych obowiązków zapominam dobrze jej się przyglądnać. Jutro się poprawie...

sobota, 7 marca 2009

Już 2 lata razem!!!


Dziś są drugie urodziny Olafka. Świętujemy na szczęście w domu. Spokojnie, rodzinnie, na razie bez imprezy. Olaf odbije to sobie później, jak nabierze sił.
Ciężko mi jest to sobie wyobrazić, że to już dwa lata minęły. Nie było zawsze lekko, ale za to jak przyjemnie patrzeć na niego każdego dnia.

Rada dla tych, którzy sie jeszcze zastanawiają - dzieci naprawdę są radością naszego życia, a o nieprzespanych nocach, porysowanych ścianach, negocjacjach podczas ubierania kiedyś się zapomni!

środa, 4 marca 2009

W domu


Bardzo słabiutki, blady, wciąż nie w humorze, z torebką lekarstw, ale nareszcie w domu. Oj, jak dobrze móc go przytulić, poukładać z nim klocki, patrzeć jak powoli wraca do sił. Wczoraj wciąż bawił się tylko jedną rączką, przyzwyczajony do kroplówki, przez kilka dni po prostu zapomniał, że lewa ręka też może budować...
Czeka go jeszcze seria badań, sterta lekarstw, ale mamy nadzieję, że najgorsze za nami.