niedziela, 14 września 2008

O brzuchu


Chyba jeszcze to do mnie nie dociera. Olaf kompletnie nie zdaje sobie sprawy, że już za kilka miesięcy będzie musiał się z kimś wszystkim dzielić. Powoli przyzwyczajam go do tej myśli, ale informacja o małej dzidzi w brzuchu mamy rozśmiesza go i w odwecie pokazuje nam swój pępek.
Teraz, myśląc o drugim dziecku, czuję jakbym go oszukiwała, czy zdradzała...., jakieś dziwne uczucie się pojawiło.

wtorek, 2 września 2008

Wakacje

Tajlandia zachwyciła nas swoją naturą, ciepłem ludzi, pysznym jedzeniem, różnorodnością owoców, przyjaznymi cenami i przeraziła dysproporcją pomiędzy warunkami życia ludności - z jednej strony proste domki, które powinny zniknąć z powierzchni ziemi przy silniejszym wietrze, a z drugiej przestrzenne hotele z niezliczoną ilością obsługi i atrakcji. Przeraziło nas ogólne poczucie lekkiego nieporządku, jakby bałaganu w niektórych miejscach. A może to tylko uporządkowany świat japoński sprawił, że takie rzeczy od razu rzucają się w oczy i zaczynają razić...?

Olaf zachwycał się piaskiem, wodą, muszelkami, gonił jaszczurki, przeszkadzał na nam w lekcjach jogi i w każdej restauracji zostawiał po sobie znaki :)

No cóż, ktoś kiedyś nam powiedział, że raj jest nudny, ja chciałabym się tam jeszcze trochę ponudzić.