wtorek, 8 kwietnia 2008

Wizyta Babci

i była Babcia u nas. Czas zleciał za szybko. Pokazaliśmy kawałek Japonii, kilka ciekawych miejsc, zjedliśmy (nie wszyscy) niejedno dziwne danie, pomoczyliśmy się w onsenie, spojrzeliśmy na miasto z góry i na zakupy znalazł się czas ;)

Wciąż pamiętam wyczekiwanie, a teraz został nam tylko pusty pokój i wspomnienia. Trzaśnięcie drzwi zbudziło Olafa, szukał babci i taty ze łzami w oczach, gdy oni lecieli już każde w swoją stronę, wysoko nad naszymi głowami. Jesteśmy twardzi i dajemy sobie radę teraz sami, chociaż w głębi serca mamy wielką pustkę i poczucie osamotnienia.
Mam nadzieję, że babcia wypoczęła, nacieszyła się wnukiem, wszystkimi nami i gdzieś tam daleko myśli o nas, bo ja co chwilę....
Dopiero teraz, tu na obczyżnie, daleko od domu, czuję, jak mi was wszystkich brak.

1 komentarz:

Grażyna pisze...

Myślę ciągle i tęsknię za Wami, oglądanie i rozmowa z Wami przez skype'a to znikomy erzatz. Było pięknie, a teraz czekam na Was w Warszawie, moje piękne kochane dzieci!