wtorek, 11 marca 2008

Po wakacjach


Pewnie nie będę oryginalna pisząc, że Australia jest piękna. Planowe 7 dni wakacji wydłużyliśmy sobie do 14, a najchętniej zostalibyśmy tam na stałe. Teraz dochodzimy do siebie po wrażenach, podróży, przygodach.
Olaf spotkał się w oko w oko z misiem koala, rekinem, oglądał leniwe kangury, zwiedził całe Sydney, pluskał się w oceanie i zdmuchnął pierwszą świeczkę na Bondi Beach, .... a i tak najbardziej podobała mu się skrzynka z koralami ciotki P :)

Dzięki ciotki za wspaniałe wakacje, dłuuugie rozmowy, pomoc i party :)
Jeszcze tam wrócimy.


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ciocia P.i ciocia K. bardzo sie ciesza ze mogly Olafkowi pomoc w poznawaniu swiat. Ciesza sie ze Olaf doswiadczyl pierwszej iprezy wlasnie na Bondi i kiedys jak dorosnie i juz bedzie hot boy wpadnie z kolegami i tak sie zabawimy ze glowa boli...Mamusia tez jest zaproszona hihihihiBuziaczki i czekamy na Was....znowu xxx