samotnym matkom. Od ponad dwóch tygodni jestem samotną matką. Nie wiedziałam, że to taki wysiłek. Z wszystkim można powiedzieć radzimy sobie dzielnie, ale bez waszej pomocy byłoby tragicznie. Nie wiem jak radzą sobie etatowe samotne matki. Trzeba myśleć o tysiącu rzeczy, przewidywać kilka kroków na przód i być zawsze w stu procentach sprawną, bo pewnych rzeczy nie można sobie odpuścić.
Ktoś dobrze pomyślał, że mamy dzieci parami, chociaż o ile byłoby łatwiej gdybyśmy żyli trójkami...
Z wytęsknieniem czekamy na przylot D!
czwartek, 20 grudnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz