poniedziałek, 10 września 2007

Sweet Angel

Wczoraj Olaf Adam został oficjalnie przypisany do społeczności chrześcijańskiej. Ceremonia przebiegła w miarę spokojnie, poza płaczem Olafa w chwili gdy diabeł opuszczał jego ciało. Mam nadzieje, że teraz będzie już tylko Aniołkiem.

Mimo stresu rodzice chrzestni spisali się wyśmienicie i teraz pozostaje im tylko ;) wychowanie Olafa zgodnie z naukami kościoła. Zastanowiło mnie, to, że taki mały człowiek sprawił, że kilkanaście osób z różnych części Polski przyjechało go zobaczyć, że stał się dla wszystkich ważny i każdy chciał go potrzymać na chwilę, pogadać z nim, przytulić, a przecież jeszcze kilka miesięcy temu go nie było. Przez tak krótki czas zjednał sobie tylu ludzi, praktycznie nieświadomie. Niesamowite.

Nadałam swojemu synkowi drugie imię ku pamięci Adama Z, bez którego dla mnie świat nadal jest pusty i który zawsze będzie żył w moich wspomnieniach. Adasiu, trzymaj się ciepło, gdziekolwiek jesteś.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

'Sweat' or "Sweet" ............???