czwartek, 7 kwietnia 2011

Czy przestanie w końcu?

Północno-wschodnią Japonię nawiedziło dzisiaj trzęsienie ziemi o sile 7,4. Wiem, że mężowi nic nie jest, ale czy jest bezpieczny? W Tokyo budynki stoją, ale w innych częściach są ofiary i zniszczenia. Płakać mi się chce gdy to czytam. Po ponad trzech latach pobytu w Japonii zżyłam się z nią, polubiłam wiele rzeczy, za którymi tęsknie już teraz. Czy będę mogła pożyć tam jeszcze jak wcześniej? Czy ominie mnie tylko tegoroczna sakura, czy też pora deszczowa i moje ulubione gorące wieczory na trawie z sushi i winem w babskim towarzystwie? Czy życie wróci tam jeszcze do normy? Ziemio, opanuj się!

Brak komentarzy: