środa, 14 października 2009

Monolog, a jednak dialog


Pamiętam jak czekałam kiedy Olaf zacznie się przemieszczać, kiedy będzie samodzielnie chodził i teraz od długiego czasu czekamy na jego mowę. Zaczyna w końcu łapać słowa, budować zdania, słuchać co mówią inni i powtarzać. Czasem wychodzi to .... śmiesznie.
Któregoś razu staram się coś ważnego, wychowawczego mu przekazać, nie mogę złapać porozumienia i wzroku, mam wrażenie, że prowadzę bezsensowny monolog, w końcu lekko już zniecierpliwiona pytam:

- "Czy ty mnie słuchasz?"

i odpowiada mi patrząc niewinnie

- "Głucha ja"

2 komentarze:

Grażyna pisze...

Może go "nóg" bolały..?:))

Psotka pisze...

chyba wiem skąd ta "głucha" haha..