środa, 16 lipca 2008

obiecujemy poprawę i krótka wakacyjna relacja


wiem, wiem... dawno nic nie było. Już dostałam słowne upomnienia. Wakacje w Polsce były tak napięte, że znalezienie czasu na skrobnięcie kilku słow graniczyło z cudem.

Wakacje, wakacje i po wakacjach. Ale w głowie zostały nam piękne obrazy polskiej natury: rzeka, łąki, pola, lasy, potem jezioro, poziomki....
Olaf spotkał się w oko w oko z krowami, klaczą, żabami, mrówkami, bocianami, zającami, lisem, bobrem i pewnie zapomniałam jeszcze o kilku ważnych istotach. Na wszystkie reaguje podobnie, wyciągając palec i mówiąć: "A aaaa", co w wolnym tłumaczeniu najprawdopodobniej znaczy "zwierze", bo na inne przemieszczające się rzeczy reaguje mniej entuzjastycznie. Znalazl kilka nowych pasji jak: obieranie drzew z kory, rzucanie kamieniami gdzie popadnie, grzebanie w kałużach, wyrywanie kwiatków z babcinego ogródka.

Wszystkim wam dziękujemy za poświęcony czas, rozmowy, spotkania, z tymi, których nie udało nam się odwiedzić spotkamy sie następnym razem lub zawsze jesteśmy przecież dostępni on-line, chociaż to już nie to samo...


Dziadka spławik był pyszny

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

What a great moment of reading blogs.

Anonimowy pisze...

Sorry if I commented your blog, but you have a nice idea.