7 marca 07 o 15:56 przyszedł na świat Olaf.
Nie spieszył sie zbytnio.....po 13 godzinach zmuszania go do wyjścia droga naturalną, musiałam w drugiej fazie porodu podjąć decyzję o cesarskim cięciu - Olaf przybrał lekko skośną pozycje i niestety mimo naszych próśb nie chciał jej zmienić. Nie wiemy po kim taki uparty :) Operacja przebiegała OK, Olaf niestety nie wydal pierwszego krzyku, co mnie przeraziło jak nic w życiu, z tego powodu otrzymał 6 pkt w pierwszej minucie życia, na szczęście po podjęciu szybkiej akcji lekarzy, ku mojej nieopisanej radości zaczął pięknie wrzeszczeć i w 3 minucie otrzymał 9 pkt. Dla nas był to dzień pełen wrażeń, wzruszeń, łez, radości - aż trudno mi to opisać.
Od wczoraj jesteśmy w domu. Mały ma sie dobrze, rośnie (w 3 dobie dostałam pochwale od siostry za rekordowy dzienny przyrost jego masy ciała :)) , robi dużo kupek, sika na rodziców przy przewijaniu i dostarcza nam mnóstwa radości.
środa, 14 marca 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz